Maczek w Podróży


MACZEK W KRAINIE ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA


Święta Bożego Narodzenia tuż tuż, dlatego Maczek mentalnie wybrał się do miejsca, gdzie o świętach myśli się cały rok, bo właśnie tam mieszka Święty Mikołaj.

Laponia to kraj, leżący w północnej części Europy. Uważa się, że w Laponii znajduje się siedziba Świętego Mikołaja. Leży na terenie kilku krajów: Rosji, Finlandii, Szwecji i Norwegii. Zajmuje ogromny obszar – około 380 tysięcy kilometrów kwadratowych. Rdzenna ludność Laponii to Saamowie, nazywani też Lapończykami, choć to drugie określenie uważają za obraźliwe. Szwedzkie słowo Lapp oznacza dosłownie łatę. Nazwa ta sugeruje, że Saamowie noszą stare, połatane ubrania lub że są ludem ,,przyszytym” do prawowitych mieszkańców Skandynawii. Z tego powodu od lat 20. XX wieku w Rosji oraz w ostatnich dziesięcioleciach w krajach nordyckich zaczęto upowszechniać nazwy oparte na rdzennej nazwie Sámi. Zaledwie jedna trzecia mieszkańców posługuje się językami saamskimi. Pozostali mówią językami urzędowymi krajów, w których mieszkają.

Pochodzenie nazwy Sámi jest nieznane.

Silne procesy asymilacyjne wymusiły na większości Saamów przejęcie osiadłego trybu życia, choć przez długi okres granice poszczególnych krajów nie miały dla koczowniczych Saamów większego znaczenia. Lud ten nadal trudni się tradycyjnymi zajęciami: myślistwem (Saamowie leśni), rybołóstwem (Saamowie nadbrzeżni, głównie nad Oceanem Arktycznym) czy hodowlą reniferów (Saamowie górscy).

Wśród Saamów ciągle żywy jest folklor, m.in. oryginalny kolorowy strój ludowy, rytmiczna forma śpiewu – tzw. joikowanie oraz zdobnictwo w rogu, kości i drewnie. Ciągle obecne są elementy szamańskich praktyk i animistycznych wierzeń.

Według wierzeń w Laponii mieszka Święty Mikołaj. Za swoją siedzibę obrał Rovaniemi, stolicę fińskiej Laponii położonej dokładnie na kole podbiegunowym. Białobrody staruszek urzęduje tam przez cały rok, nie tylko zimą. Pracy przed świętami Bożego Narodzenia ma tak dużo, że nie może sobie pozwolić na wakacje, ale i on musi sobie czasem odpocząć.

W jego wiosce działa mikołajowa poczta obsługiwana przez elfy. Przychodzi tam masa listów z całego świata z prośbami od dzieci, ale czasem także od ich rodziców. Rekordowy list zawierał 75954 życzenia! Warto wiedzieć, że w Rovaniemi, tuż przy siedzibie Mikołaja, działa Polski Konsulat Honorowy.

Oficjalna strona świętego mikołaja w Laponii: https://santaclausvillage.info/


CO WARTO ZWIEDZIĆ W LAPONII?

Rovaniemi
Najnowocześniejsze miasto na północy kraju. Główną arterią miasta jest Hallituskatu, od której odchodzą mniejsze ulice, rozrastając się jak rogi renifera. Pełno jest tu hoteli, muzeów oraz restauracji serwujących specjały fińskiej kuchni. Miasto stanowi również ważny ośrodek sportów zimowych oraz świetą bazę wypadową do wypraw na daleką północ.

Dom i główne biuro św. Mikołaja
Znajduje się na obrzeżach Rovaniemi, dokładnie na kole podbiegunowym. Znajduje się tu także poczta św. Mikołaja oraz port lotniczy jego imienia, a także fabryka zabawek. W wiosce św. Mikołaja przez cały rok pracuję elfy, które przygotowują prezenty dla dzieci. Ta magiczna, bajeczna wioska jest wspaniałą atrakcją zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych.

Szlak Urho Kekkonena w Finlandii
Trasa turystyczna licząca 1500 km, przejście jej pieszo zajmuje ok. dwóch miesięcy. Jej początek ma miejsce w położonym w pobliżu granicy rosyjskiej mieście Hamina. Szlak kończy się północnymi fiordami nieopodal Nuorgam. W trakcie wędrówki mijamy dzikie lasy, jeziora, wodospady oraz punkt widokowy Vuokatti, niedaleko miasta Kajaani. Trasa jest wspaniałą okazją do poznania prawdziwej Laponii. Należy wziąć ze sobą namiot i śpiwór, gdyż w drugiej części szlaku nie ma żadnych hoteli i schronisk.

Kemi
Miasto oferuje wspaniałą szansę na rejs lodołamaczem Sampo po Zatoce Botnickiej. Rejs jest wyjątkowy tym bardziej, że jest to jedyny lodołamacz na świecie, który zabiera na pokład zwykłych turystów. Poszukiwacze ekstremalnych wrażeń będą mogli spróbować kąpieli wśród lodowych gór. Do wody wchodzimy w specjalnym kombinezonie. Po takim przeżyciu każdy otrzymuje od kapitana certyfikat odbycia rejsu.


SPECJAŁY KUCHNI LAPOŃSKIEJ
Laponia słynie z owoców jagodowych. Oprócz truskawek, jagód czy żurawiny zbiera się tu też żółte maliny moroszki, czy czerwone borówki brusznice. Krótkie, aczkolwiek pełne słońca lato sprawia, że we wrześniu lasy pełne są słodkich, zdrowych i odżywczych owoców, które mieszkańcy okolicy bardzo chętnie zbierają. Wtedy zajadają się nimi na surowo, a potem robią przetwory. Zbiory najprzeróżniejszych owoców przerabiane są na soki, konfitury i marmolady, a także na likiery. Konfitury używane są zarówno na słodko, jako dodatek do deserów, jak i na słono, do dań głównych. Z jagód robi się też kaszki, na przykład dziecięcy przysmak zwany vispipuuro lub lappapuuro. To kasza manna na mleku ze zmiksowanymi owocami borówki brusznicy.
Innym skarbem lasu są grzyby. Okazuje się jednak, że trafiły one na lapońskie talerze stosunkowo niedawno, bo wcześniej uważano grzyby za pokarm reniferów. Dzisiaj jednak można zjeść przepyszne, sycące i – co ważne szczególnie mroźną zimą – przyjemnie rozgrzewające zupy grzybowe. Można zachwycić się zupą borowikową podaną w tradycyjnym lapońskim naczyniu o nazwie kuksa, wydrążonym z jednego kawałka drewna brzozowego.

Jeśli chodzi o mięso, to okolica jest niezwykle zasobna w zwierzęta. Podstawowym pożywieniem Lapończyków jest zatem renifer, ale nierzadko na stół trafia także inna dziczyzna: głuszec, cietrzew, kaczka krzyżówka, jeleń, a nawet niedźwiedź.
Najpopularniejszym daniem jest poronkäristys, czyli pocięte w płaty i usmażone mięso renifera podawane na tłuczonych ziemniakach z ogórkami konserwowymi i konfiturą z borówki brusznicy.

Maja i Oliwka



DUBAJ




Miejsce, o którym dziś opowiemy jest Dubaj, stolica oraz największe miasto w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jest położony na południowym wybrzeżu Zatoki Perskiej. Liczba ludności w roku 2019 wynosiła ok. 3,3 mln mieszkańców. Powierzchnia miasta wynosi 3885 km/2. 

Ciekawostki: 

Budynek Burj Khalifa- najwyższy budynek na świecie mierzący 829 metrów. Znajduje się w nim 260 pięter. Będąc na najwyższym punkcie budowli podczas mocnego wiatru można poczuć jak się porusza. 

Podzielona komunikacja- jest podzielona na komunikację „różowa” (przeznaczona dla kobiet) dzieci oraz mężczyzn. Pomyłka grozi w Dubaju mandatem. 

Ogromne fontanny- w Dubaju znajdują się największe fontanny, które mogą wyrzucać wodę na wysokość 150 metrów, prócz tego posiadają 6 tys. lampek oraz 25 projektorów. Należą do jednych z droższych fontann. Przeznaczono na nie około 220 mln dolarów. 

7-gwiazdkowy hotel- przypomina kształtem „żagiel”. Jego nazwa to Burj Al-Arab. Najniższa kwota za pobyt w tym hotelu wynosi 8 tysięcy polskich złotych. Poza bardzo wysoką ceną goście maja do dyspozycji 200 luksusowych apartamentów, lądowisko dla helikopterów, ozdoby ze złota itp. 

Jednym z bardzo ciekawych miejsc jest "Ski Dubai". Jest to pierwszy kryty ośrodek narciarski, został otwarty w listopadzie w 2005 roku. Obiekt znajduje się w centrum galerii handlowej i posiada tory saneczkowe, lodowisko i jaskinie lodową. W pobliżu stoków znajduje się snowpark zajmujący aż 3000 metrów kwadratowych, co czyni go największym tego typu ośrodkiem zamkniętym na świecie. Dodatkową świetną atrakcją dla odwiedzających ośrodek są pingwiny, kilka razy dziennie wypuszczane na teren obiektu.


 Kolejnym pięknym miejscem w Dubaju jest "Dubai Miracle Garden". Jest to ogród kwiatowy zajmujący ponad 72000 metrów kwadratowych i posiadający aż 50 milionów kwiatów i 250 milionów roślin. W 2015 roku powstał tam największy kryty ogród motyli dla ponad 15000 osobników z 26 gatunków. W 2018 roku pojawiły się tam kwiatowe struktury znanych bohaterów bajek Disneya, takich jak Myszka Miki, Kaczor Donald czy Goofie. 



Dla osób uwielbiających wodne atrakcje idealnym miejscem będzie park wodny Aquaventure. Nie brakuje tam ekstremalnych zjeżdżalni wodnych, rollercosterów i ogromnych basenów. Oprócz tego znajduje się tam aż 700 metrowa piaszczysta plaża będąca wspaniałym miejscem do relaksu. Inną rozrywką może być też pływanie z delfinami lub przejażdżka zjeżdżalnią tuż obok rekinów. 





Uważamy, że Dubaj jest cudownym miejscem dla każdego, każdy jest w stanie odnaleźć coś dla siebie i przy okazji świetnie się bawić. Miasto zapewnia pełno atrakcji, co czyni to jedynym z ciekawszych miejsc na świecie.

Ania i Marta
IdP




Stegna 2019



W maju 2019r. uczestniczyliśmy w wycieczce do Stegny, miejscowości położnej nad Morzem Bałtyckim.
Na wycieczkę pojechało 5 klas: 1a, 1b, 1c, 1d oraz 1e. W czasie wyjazdu mieliśmy czas na zabawę, wycieczki oraz naukę.
Już po dotarciu do ośrodka i rozpakowaniu się przyszedł czas na pierwszą zabawę. Była to gra terenowa. Polegała na rozwiązywaniu przez grupy zagadek, na które odpowiedzi zostały ukryte w okolicy.
Należało to zrobić w czasie 30 minut, a za każdą dodatkową minutę odliczało się punkty. Było to wielkie wyzwanie. Duża część z nas, pochłonięta zabawą, przekroczyła czas nawet o pół godziny!          
Kolejnym wydarzeniem, które miło wspominamy, było uczestniczenie w zajęciach Survival. W czasie ich trwania  dowiedzieliśmy się jak zrobić mocną linę z pokrzywy, celnie trafiać siekierą w drzewo, ,,strugać'' w drewnie, czy jak wytworzyć ogień, nie posiadając zapalniczki czy zapałek.
 Do innych równie miłych zdarzeń zaliczają się m.in. zajęcia dotyczące wiedzy na temat bursztynu.  Nauczyliśmy się m.in. jak powstaje bursztyn oraz w jakim okresie można go znaleźć nad polskim morzem. Dowiedzieliśmy się także ile kosztuje bursztyn, a nawet jak rozpoznać owady znajdujące się w jego wnętrzu.
Delikatny biały piasek, szumiące morze, błękitne, bezchmurne niebo oraz uczniowie, którzy grają w siatkówkę, odpoczywają na ręcznikach, rozmawiając lub czytając książki. Czego chcieć więcej? Tak właśnie wspominamy wycieczki na plażę. Coś wspaniałego! Podczas wyjazdu odbywały się również dyskoteki, które również uznajemy za udane.
Wycieczka do Gdańska również była udana, pomijając fakt, że pogoda nie dopisała. Wynagrodziło to jednak fantastyczne muzeum, do którego się udaliśmy.
W czasie wyjazdu zwiedzaliśmy również Obóz Koncentracyjny w Sztutowie. Droga do niego trwała około godziny. Gdy w końcu dotarliśmy, podzieliliśmy się na grupy i przydzielono nam przewodnika.  Miejsce to wywarło na nas duże wrażenie i pozostawiło w głębokiej zadumie.
Wszystko dobre, co się dobrze kończy. Bardzo nie chcieliśmy wyjeżdżać z tego malowniczego miejsca. Ostatnią atrakcją było ognisko, w czasie którego podsumowaliśmy nasz pobyt.
W czasie naszej wycieczki  dowiedzieliśmy się wiele nowych i fascynujących rzeczy, zdobyliśmy nowe doświadczenie, nawiązaliśmy ze sobą lepszy kontakt oraz poznaliśmy nowych ludzi. Wycieczka do Stegny była bardzo udana!

Lila i Małgosia, IA


Bury St Edmunds

W dniach od 24 lutego do 2 marca, grupa uczniów z naszego liceum wyjechała do szkoły językowej BLS w Bury Saint Edmunts w Wielkiej Brytanii. Opiekę nad grupą sprawowały Pani Katarzyna Sobecka i Pani Jolanta Schimdt. Nasza podróż zaczęła się od lotu do Luton w Londynie. Z lotniska pojechaliśmy do Bury, gdzie czekały już na nas host rodziny. Resztę dnia spędziliśmy na rozpakowywaniu się i rozmowie z rodzinami.



Bury St Edmunds to ciche i spokojne miasto położone we wschodniej części Anglii. W jego centrum możemy zobaczyć ruiny opactwa, gdzie pochowany został król Edmund, władca Anglii Wschodniej. W czwartki, na zazwyczaj pusty Market Square przyjeżdżają sprzedawcy z różnego rodzaju towarami i ma miejsce Market Day. 

Codziennie od godziny 9:15 odbywały się lekcje w szkole BLS. Zajęcia składały się z dwóch części, które oddzielał lunch. Pierwsza część lekcji odbywała się w budynku. Ćwiczyliśmy wtedy gramatykę i dużo rozmawialiśmy, aby nabrać pewności siebie w konwersacjach oraz uczyliśmy się o historii Bury St Edmunds i Cambridge. Po lunchu wychodziliśmy na miasto i zwiedzaliśmy je, wypełniając zadania powierzone nam przez naszych nauczycieli. 

Jednym z zabytków, który mieliśmy okazję podziwiać była Katedra w Bury St Edmuns, która pierwotnie była kościołem parafialnym. Zbudowana została w stylu gotyckim.


W środku miały swóją wystawę dwie panie, które podjęły się budowy repliki Katedry z klocków LEGO. Aktualnie użyły 56 500 klocków i zajęło im to ponad dwa lata. Skończona makieta będzie zbudowana z około 200 tysięcy bloczków. Każdy chętny może kupić klocki na miejscu lub na stronie internetowej i wspomóc akcję.





Moyse’s Hall Museum, jest     miejscem gdzie możemy  dowiedzieć się więcej o samym miasteczku
i jego historii. Muzeum posiada kolekcję zegarów zachowaną przez słynnego brytyjskiego muzyka
i kolekcjonera Frederica Greshom-Parkingtona. 

Jednym z starszych zabytków jest The Abbey Gate. Jest to mur zbudowany pomiędzy 1327 i 1353r. po tym jak poprzedni został zniszczony w 1327r. przez miejscowych. Zbudowano go, aby umożliwić dostęp do pałacu opata oraz Wielkiego Sądu.


Drugi zabytek warty odwiedzenia to St. Mary’s Church, jest on jednym z największych parafialnych Kościołów w Anglii. Mówi się, że ma drugą najdłuższą nawę jak i największe zachodnie okno w jakimkolwiek parafialnym Kościele w kraju.




Kolejne miejsca, które warto odwiedzić w Bury to: 

- Waterstone’s (księgarnia z artykułami biurowymi oraz prezentami),
- Mr. Simms Olde Sweet Shop (sklep ze słodyczami ręcznie robionymi), 
- Coffe House (kawiarnia) oraz The Nutshell (najmniejszy pub w Wielkiej Brytanii). 

Mr Simms Olde Sweet Shoppe
Waterstone’s

The Nutshell

Coffe House

We wtorek po zajęciach odbyła się wycieczka do Cambridge, gdzie opiekunowie dali nam trochę czasu żeby się rozejrzeć i pozwiedzać.



 W czwartek odwiedziliśmy główną historyczną atrakcję Bury - Abbey’s Garden. Jest to idealne miejsce na odpoczynek, piknik czy spacery oraz podziwianie ruin. Położone niedaleko Katedry ogrody cieszą się popularnością o każdej porze roku.



2 marca, po pożegnaniach z naszymi host rodzinami, zadowoleni pojechaliśmy na lotnisko. Jestem pewna, że będziemy miło wspominać tę wycieczkę.

Gabrysia, Małgosia, Karolina 


Maczek w podróży


Na przełomie lutego i marca nasz ''Maczek'' odwiedził deszczową  Anglię. Sprzyjająca pogoda była dowodem na to, że tamtejsza plucha to tylko stereotyp. Przez większość czasu towarzyszyła nam przyjemna aura. Można powiedzieć, że angielskie niebo cieszyło się naszym przyjazdem, a płakało podczas odjazdu.
 


Naszą podróż rozpoczęliśmy na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach, skąd w mgnięniu oka samolot doleciał do Luton w Anglii, a stamtąd dotarliśmy  do Bury St. Edmunds.

Zwiedzając miasto znaleźliśmy się w parku Abbey Gardens, który szybko stał się naszym ulubionym miejscem odpoczynku wśród ruin Abbey Church.




Następnym przystankiem było zwiedzanie Cambridge, znanego z tamtejszych licznych uczelni. Niemałe wrażenie zrobiła na nas ilość rowerzystów jeżdżących malowniczymi uliczkami. Na pamiątkę pobytu zakupiliśmy koszulki i bluzy z logo uczelni Cambridge University.
 
Podczas zwiedzania Bury St. Edmunds zajrzeliśmy też do kilku księgarni, gdzie większość z nas znalazła coś ciekawego dla siebie.
 
W miejscu zakwaterowania każdy z nas zasmakował angielskich specjałów kulinarnych, jakie przygotowali dla nas nasi hostowie (m.in. Jacket Potato, czyli po prostu pieczony ziemniak z masłem, kukurydzą i tuńczykiem   w środku, a wszystko posypane tartym żółtym serem).
Czas szybko mija i nadszedł dzień powrotu do domu. Pobyt w Bury był wspaniałym i niezapomnianym przeżyciem dla wszystkich. Już niedługo przed nami kolejna wyprawa, tym razem do Stegny. Będziemy tam podziwiać nasze piękne Morze Bałtyckie i wspaniałe zachody słońca.
Julia, Julia, Martyna
Ia 

Ożywić Legendy 

 


Projekt realizowany pomiędzy IV Liceum Ogólnokształcącym im. gen. Stanisława Maczka a Zespołem Szkół Edukacyjno-Wychowawczych im. Stefana Baleja w Borkach Wielkich na Ukrainie w ramach Polsko-Ukraińskiej Rady Wymiany Młodzieży. Polegał na polsko-ukraińskiej wymianie młodzieży oraz na zbudowaniu przyjaznych, dobrosąsiedzkich relacji między społeczeństwami obu państw.



Pobyt w Polsce



Dzień 1 (11.09.2018)



Po dotarciu na miejsce młodzież polsko-ukraińska miała czas na poznanie się, wspólne zabawy oraz wymianę podarunkami.


 

Dzień 2 (12.09.2018)



Po śniadaniu goście pojechali do Katowic, a dokładniej do IV Liceum Ogólnokształcącego im. gen Stanisława Maczka na uroczystą akademię witającą młodzież oraz grono pedagogiczne z Ukrainy. Odbyły się tam również prezentacje projektu “Ożywić Legendy”, prezentacje o Polsce i Śląsku, szkole i uczniach oraz występ zespołu z tańcami śląskimi i polskimi.

Po wszystkim uczniowie pojechali na Giszowiec, aby zjeść obiad oraz zwiedzać Nikiszowiec.

Następnie wszyscy udali się na spacer po Katowicach, wjechali na szyb kopalniany, aby zobaczyć Katowice z tarasu widokowego.

Ok. godziny 18.00 odbyło się spotkanie w Związku Górnośląskim, gdzie młodzież miała możliwość wysłuchać opowieści o Bebokach, Heksach i Strzygach.

Wieczorem wszyscy wrócili do Kokotka, gdzie po kolacji, w mieszanych grupach uczniowie mieli za zadanie stworzenie mapy myśli o legendach, których uczyli się tego dnia.


Dzień 3 (13.09.2018)


Tego dnia, po śniadaniu, wszyscy wybrali się na warsztaty taneczne w Koszęcinie (uczyli się elementów tanecznych polskich tańców narodowych - krakowiaka, poloneza, oberka, mazura i kujawiaka oraz regionalnych tańców i zabaw śląskich - trojaka, zwodzonego, gołąbka, grozika, mietlorza czy zajączka). Odbyła się również wycieczka edukacyjna z przewodnikiem - uczniowie mieli możliwość zapoznania się z historią Zespołu Pieśni i Tańca “Śląsk” im. Stanisława Hadyny w Koszęcinie, zobaczyć zabytkowe wnętrza pałacowe, zwiedzić kaplicę i wieżę pałacową, czy wejść na taras widokowy. Po wszystkim odbyła się prezentacja strojów ludowych i kostiumów scenicznych (z możliwością ich przymierzenia) oraz projekcja fragmentu filmu archiwalnego z koncertu Zespołu “Śląsk”.

Następnie wszyscy udali się na obiad w Koszęcinie, po czym pojechali do Kopalni Guido i Sztolni Królowa Luiza w Zabrzu. Zobaczyli tam m.in. Łaźnię Łańcuszkową, Podziemny Port, Podziemny park działających maszyn górniczych czy wyrobiska górnicze. Usłyszeli również opowieść o czasach, ludziach i miejscu, w którym powstała sztolnia, pracy górników oraz poznali legendę o skarbniku. Następnie wszyscy w wybranych przez siebie grupach mieli za zadanie zrobić 3 zdjęcia w kopalni, nawiązujące do legendy o Skarbniku.

Wieczorem wszyscy wrócili do Kokotka na kolację.



Dzień 4 (14.09.2018)

Czwarty dzień wspólnej przygody w Polsce. Ten dzień zapowiadał się bardzo pracowicie! Po pożywnym śniadaniu, grupa pojechała do Krakowa, gdzie plan wycieczki był wypełniony bardzo ciekawymi zajęciami. Podczas podróży, w autokarze, zostały wygłoszone legendy, z którymi Kraków jest ściśle powiązany, czyli legenda o Smoku Wawelskim, legenda o Hejnale Mariackim oraz legenda o Dwóch Wieżach. Gdy dotarli do Krakowa, pierwszą atrakcją  była lekcja muzealna pt. „Romantyzm w kontekście literackim” w Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach. 



Kolejnym punktem programu był spacer po Krakowie. Nasi goście zobaczyli najważniejsze rzeczy w Krakowie: Kościół Mariacki, Sukiennice. Udali się również na Wawel, gdzie zwiedzili Katedrę Wawelską. Miejscem docelowym spaceru było dojście do dzielnicy Żydowskiej Kazimierz. Tak skończyło się bardzo owocne zwiedzanie Krakowa. Następnie młodzież udała się do ośrodka w Kokotku. Tradycyjnie dzień zakończony był robieniem map myśli w grupach polsko-ukraińskich, które podsumowywały atrakcje całego dnia.




Dzień 5 (15.09.2018)


Tego dnia uczniowie pracowali nad scenariuszem przedstawienia, które zostało wystawione podczas ostatniego dnia pobytu na Ukrainie. Zostały ustalone przebrania dla każdej postaci, scenografia oraz każdy dostał swoją rolę w przedstawieniu.

Po intensywnej pracy i burzy mózgów nastąpił czas na relaks. Każdy skorzystał z uroków, jakimi dysponował ośrodek.

Warto również wspomnieć, że w ośrodku miało odbyć się wesele, więc grupa zrobiła bramkę dla państwa młodych.

Po cudownym odpoczynku młodzież ukraińska miała możliwość zapoznać się ze śląską kuchnią. Wspólnymi siłami został zrobiony szałot, inaczej mówiąc sałatka jarzynowa, czyli prawdopodobnie najpopularniejsza sałatka na Śląsku. Było przy tym dużo śmiechu, ubrudzonych rąk oraz satysfakcji z końcowego produktu.







Dzień 6 (16.09.2018)


Niestety był to ostatni dzień pobytu grupy z Ukrainy w Polsce. Wszyscy byli świadomi tego, że to ostatni wspólny dzień. Jedynym pocieszeniem był fakt, że za około 3 tygodnie grupa Polska przyjedzie na Ukrainę. Tego dnia największą uwagę poświęcono próbom poloneza, czyli jednemu z najważniejszych elementów przedstawienia.

Następnie był czas na pakowanie, ostatnie rozmowy, gdyż coraz większymi krokami przybliżał się czas wyjazdu. Wszyscy zjedli pyszny obiad, autokar został zapakowany i trzeba było się pożegnać…


Do zobaczenia na Ukrainie!





STEGNA



W dniach 10-16 czerwca, klasy IIB, IB, IC oraz IE naszego liceum brały udział w wycieczce do Stegny. Stegna jest turystyczną miejscowością, znajdującą się nad polskim morzem. Klasy biorące w niej udział uczestniczyły w licznych wykładach na tematy takie jak bursztyn, czy ochrona środowiska. Brały też udział w biegach na orientację, zwiedzały Gdańsk i okolicę.








Emocji oraz atrakcji było od grona, cała wycieczka była bardzo aktywną formą wypoczynku, choć nie zabrakło również leniuchowania na plaży, dyskotek, czy wieczorów przy muzyce płynącej z gitary.




Warto również wspomnieć o ciekawym konkursie zorganizowanym przez Dyrekcję. W każdy dzień podawany był temat selfie, które należało wykonać, by wziąć udział w zabawie. I tak na przykład jednego dnia było to selfie z miastem Gdańsk, następnego z ośrodkiem wypoczynkowym, czy też selfie z lasem, podczas zajęć w terenie. Nagrodą były słodkie upominki.






Grono pedagogiczne spisało się na medal i zadbało zarówno o edukację, wypoczynek, jak i dobrą zabawę swoich podopiecznych. Nie zabrakło wspólnych zdjęć, które utrwaliły wspólne chwile.










Cała wycieczka pozostanie na długo w pamięci uczestników i myślę, że będzie bardzo ciepło wspominana.






Uczeń klasy II






Neapol




Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Neapol#/media/File:Napoli6.png





Neapol to miasto położone w południowych Włoszech, jest trzecim najbardziej zaludniony m miastem Włoch. Położone u podnóża Wezuwiusza, który jest jednym z pięciu najniebezpieczniejszych wulkanów świata.


Miejscem wartym odwiedzenia jest Narodowe Muzeum Archeologiczne. W salach muzealnych zobaczyć można liczne kolekcje dzieł sztuki m.in. rzeźby z czasów antycznych czy mozaiki z Pompei.






Kolejnym ważnym miejscem jest Castel Nuovo, górujący nad całą dzielnicą centralną. Zamek jest głównym symbolem architektonicznym miasta. Wybudowany został w XIII w. na zlecenie Karola Andegaweńskiego. Przez lata pełnił wiele funkcji, np. centrum sztuk, był kilkanaście razy oblegany. Dzięki kolejnej renowacji w XV w. podziwiać w nim możemy łuk triumfalny, zaprojektowany przez Francesco Laurana. Obecnie w środku znajduje się Museo Civico di Castel Nuovo. Obok zamku znajduje się neorenesansowa Galeria Umberto I, która została zbudowana w czasie epidemii cholery w celu





ochrony przed ptakami roznoszącymi chorobę. Wnętrze galerii wypełnione jest pięknymi mozaikami, sklepionymi kopułami oraz renesansowymi i barokowymi zdobieniami. W środku galerii znajdują się kawiarnie, firmy, księgarnie oraz sklepy.






Źródło:https://pl.wikipedia.org/wiki/Castel_Nuovo_w_Neapolu#/media/File:Napoli_Castel_Nuovo_Maschio_Angioino,_a_seat_of_medieval_kings_of_Naples_and_Aragon_2013-05-16_14-05-42.jpg






W pobliżu jest Piazza Plebiscito, będący symbolem Neapolu, ponieważ tam organizowane są wszystkie ważne imprezy w mieście. Po jednej stronie placu wznosi się monumentalna kolumnada XIX-wiecznego kościoła San Francesco di Paola, zaprojektowanego na wzór rzymskiego Panteon. Fasada ozdobiona jest szeregiem posągów, które przedstawiają władców Neapolu ze wszystkich dynastii rządzących od założenia królestwa w XII w. Na placu znajduje się także Palazzo Reale, który wybudowany został w miejscu wcześniejszej rezydencji hiszpańskich wicekrólów. Obecnie w pałacu znajduje się muzeum, kilka urzędów miejskich, Biblioteka Narodowa oraz Teatr San Carlo będący największym i najstarszym we Włoszech teatrem operowym.














Idealnym miejscem do relaksu w Neapolu jest Villa Comunale- piękny park posiadający widok z tarasu na Etnę.






Kolory i smaki Neapolu:


















Pałac Schönbrunn









Pałac Schönbrunn to dawna letnia rezydencja rodziny cesarskiej i jeden z najpiękniejszych budynków w stylu barokowym w Europie. Żona cesarza Ferdynanda II zleciła w 1642 roku budowę letniego pałacu na terenie będącym w posiadaniu dynastii Habsburgów. Wtedy też po raz pierwszy nazwała budynek "Schönbrunn". Pałac i ogród, budowane po oblężeniu tureckim od roku 1696, zostały całkowicie przekształcone za panowania Marii Teresy po roku 1743. Największą część roku Habsburgowie spędzali w niezliczonych komnatach, potrzebnych licznej rodzinie cesarskiej oprócz pomieszczeń reprezentacyjnych


W roku 1830 urodził się tu cesarz Franciszek Józef, który poślubił czarującą Sisi i którego panowanie przypada na lata 1848-1916. Monarcha spędził ostatnie lata swojego życia wyłącznie w pałacu, który już 2 lata po zgonie cesarza przeszedł w ręce administracji młodej republiki. Od tego czasu pałac jest ze względu na swoje historyczne znaczenie, niepowtarzalne położenie i wspaniałe wyposażenie jednym z głównych zabytków Wiednia i dziedzictwem kultury UNESCO.











źródło: https://www.schoenbrunn.at/en/



Pałac ma 1441 komnat, z czego 45 udostępniono zwiedzającym. Wnętrza utrzymane są w stylu rokoko. Komnaty mieszkalne i gabinety cesarza Franciszka Józefa są skromne i proste. Tym bardziej okazale prezentują się sale reprezentacyjne i pokoje gościnne. W Sali Lustrzanej koncertował Mozart jako sześcioletnie cudowne dziecko. W Okrągłym Gabinecie Chińskim Maria Teresa odbywała tajne konferencje z kanclerzem Księciem Kaunitz. W pokoju Im Vieux-Lacque konferował Napoleon. W Błękitnym Salonie Chińskim cesarz Karl I podpisał w roku 1918 abdykację. Pokój Milionowy ma ściany wybijane drewnem różanym i ozdobione cennymi miniaturami z Indii i Persji. Zaliczany jest do najpiękniejszych wnętrz rokokowych na świecie. W Wielkiej Galerii tańczono podczas Kongresu Wiedeńskiego w 1814-15, a dziś odbywają się tu spotkania przy wyjątkowych okazjach.













Schloss Schönbrunn ist ehemalig Residenz von Kaiserfamilien und ein von schönsten Gebäude von Barockzeit. Das Schloss war von der Befehl von die Frau Ferdinand II Habsburg, Kaiser des Heiligen Römischen Reiches in 1642 Jahr. Der Residenz hat „Schönbrunn“ geheißen und in 1743 Jahr von Befehl Maria Theresia vergrößert. In 1830 Jahr ist in der Residenz Franz Joseph geboren, der Kaiser des Österreich-Ungarn. Er war der Mann des Elisabeth von Österreich-Ungarn (Sisi Prinzessin). Jetz der Schloss ist Touristenattraktion von Wien.























Tort Sachera – jeden z najbardziej znanych wypieków na świecie. Historia jego powstania sięga 1832 r. kiedy 16-nastoletni uczeń szefa kuchni Franz Sacher stworzył ten tort na dworze księcia Metternicha. Znawcy twierdzą, że receptura tortu jest prosta, lecz cały jej sekret opiera się na odpowiednich proporcjach składników. Czekoladowy tort przekładany marmoladą morelową i oblewany polewą czekoladową, po dziś dzień określany jest przez wielu mianem „króla deserów”, a przepis na oryginalny tort Sachera jest najpilniej strzeżoną tajemnicą hotelu Sacher. W wersji oryginalnej możemy go zjeść jedynie w Wiedniu w Hotelu Sachera. Dzisiaj, jest to prawdopodobnie najbardziej znany czekoladowy smakołyk.













Podróż po Wiedniu śladami Gustava Klimta






Nie da się zaprzeczyć, że Wiedeń to piękne miasto, doceniane nie tylko przez współczesnych turystów, ale również wielkich twórców minionych epok. Jednym z artystów zauroczonych niewymuszenie romantyczną aurą stolicy Austrii był Gustav Klimt. Wiedeń jest miejscem, do którego warto się wybrać chociażby właśnie ze względu na jego prace zgromadzone w tym pięknym mieście. Zaczynając od Belwederu, w którym zgromadzono największą kolekcję arcydzieł Klimta, w tym najsłynniejsze "Pocałunek" i "Judytę", idąc przez kolekcjonerskie Muzeum Leopoldów i wystawy tematyczne tak często poświęcane temu właśnie artyście, wreszcie kończąc na Austriackim Muzeum Folkloru - wszystkie te miejsca pozwalają nam poznać nie tylko twórczość, ale i życie Klimta. W ostatnim z wspomnianych przez nas muzeów mieści się kolekcja nie tyle samego mistrza, co jego wieloletniej partnerki i muzy, która dostarczała mu natchnienia. Również Dom Artystów zdaje się być miejscem, które warto odwiedzić, aby w dostatecznym stopniu zrozumieć geniusz Klimta.



































Zakochać się w Krakowie…











Klasa Id nie zakosztowała w tym roku dalekich wojaży… Chociaż w ramach europejskiego projektu miała okazję uczestniczyć w jednodniowym wyjeździe do miasta kultury i sztuki. Jak przystało na human tematyka dnia była zbliżona zainteresowaniom. Wyruszyliśmy w niezwykła podróż szlakiem Stanisława Wyspiańskiego, poznając głęboko jego życie i twórczość.
















Wędrówkę rozpoczęliśmy od domu artysty, później skierowaliśmy się do Muzeum Narodowego, gdzie podziwialiśmy dzieła rysownika, malarza, i pisarza Młodej Polski. Szczególne wrażenie zrobił na nas witraż jego projektu umieszczony w bramie głównej Kościoła Franciszkanów. Takiego Wyspiańskiego nikt z nas dotychczas nie znał.








Punktem kulminacyjnym był spektakl w Teatrze Odwróconym. Sztuka na podstawie „Nocy Listopadowej” wzbudziła duży entuzjazm wśród widzów. Nowatorskie wykorzystanie sztuki, muzyki, inscenizacji zrobiło swoje. Młodzi aktorzy „porwali” publiczność! Był również spacer po uliczkach Krakowa, Plantach i Rynku. Z wyjazdu wróciliśmy naładowani pozytywną energią i wiedzą.












Tak bliski Kraków stał się nam jeszcze bliższy…


Słoneczna Praga....











W dniach 6 - 8 czerwca 2016 odbyła się szkolna wycieczka do Pragi. W wycieczce uczestniczyła młodzież IV L.O im St. Maczka z klasy 2c oraz 2a.Organizatorem wycieczki była pani Katarzyna Trajdos, a opiekę nad młodzieżą sprawowała również pani dyrektor Katarzyna Ziemiec, pani Beata Lizoń - Jura oraz pan Andrzej Kozak.


Podróż rozpoczęła się o 8 rano, wszyscy uczestnicy punktualnie stawili się w wyznaczonym miejscu – przy Wyższej Szkole Pedagogicznej w Katowicach.






Po kilkugodzinnej podróży dotarliśmy do Pragi. Pierwszym miejscem które odwiedziliśmy było Stare Miasto. Sercem Starego Miasto jest wielki rynek Staromiejski z ratuszem, otoczony wiankiem różnobarwnych kamieniczek i dwoma kościołami ze współczesnym monumentalnym pomnikiem ku czci Jana Husa, czeskiego reformatora religijnego i bohatera religijnego. Przewodnik -pan Wojciech Kantor poprowadził naszą grupę malowniczymi uliczkami Pragi na sentymentalny spacer. Ilość zabytków jest naprawdę imponująca, każda kamienica posiada bardzo bogatą i barwną historię, często obfitującą w naprawdę ciekawe elementy.








Główną atrakcją był Rynek oraz Ratusz ze słynnym zegarem astronomicznym Orloj, który jest jednym z najbardziej znanych zegarów astronomicznych na świecie. Zegar składa się z trzech głównych części: astronomicznej - pokazującej położenie ciał niebieskich, kalendarzowej - z medalionami reprezentującymi miesiące i animacyjnej - z ruchomymi figurkami dwunastu apostołów i wyobrażeniami Śmierci, Turka, Marności i Chciwości. Następnie spacerkiem przeszliśmy pod Teatr Stanowy - jeden z najstarszych niemal nieprzerwanie działających teatrów europejskich. Pogoda była bardzo piękna, dzięki czemu widoki były fantastyczne, co uwieczniliśmy na zdjęciach.


Zmęczeni, ale jakże zadowoleni dotarliśmy do hotelu, gdzie mogliśmy odsapnąć po wyczerpującym, pełnym bogatych doświadczeń dniu.




Następnego dnia, po obfitym śniadaniu nastąpił ciąg dalszy poznawania stolicy naszych południowych sąsiadów. Zwiedzanie Pragi rozpoczęliśmy od wjazdu kolejką szynową na wzgórze, gdzie weszliśmy na wieżę Petrin - mini replikę wieży Eiffla - mającą 64 m wysokości. Przez chwilę mogliśmy poczuć się jak w Paryżu. Na wieży znajdują się dwa tarasy widokowe, z których można podziwiać piękną panoramę Pragi. Wejście na najwyższy taras widokowy, było nie lada wyzwaniem, jednak wszyscy doskonale z nim sobie poradziliśmy.


Widok, który wyłonił się przed nami był niesamowity, zapierający dech w piersiach. Mieliśmy u podnóża przepiękne Stare Miasto ze wszystkimi jego urokami.




Po cudownych widokach Pragi całą grupą ruszyliśmy w kierunku Hradczan – położonej na wzgórzu dawnej siedziby królów czaskich. Na terenie dzielnicy znajduje się Zamek Królewski, Bazylika św. Jerzego, Złota Uliczka, Ogrody Królewskie z Belwederem oraz Katedra św. Wita, która tworzona była przez 600 lat. Przed Zamkiem Królewskim mieliśmy okazję zobaczyć zmianę warty honorowej między dwoma oddziałami wojska. Nie jest to „klasyczny” zamek, gdyż jego części zostały zbudowane w różnych stylach. Wnętrze majestatycznego zamku kryje liczne widoki i atrakcje. Głównym elementem jest katedra św. Wita, Wacława i Wojciecha - interesująca gotycka struktura, gdzie mogliśmy podziwiać niesamowity widok prezbiterium. Wokół zamku jest mnóstwo ciekawych miejsc min : „Złota Uliczka” – pełna małych kolorowych sklepów, które pierwotnie stanowiły zakwaterowanie dla strażników zamku.






Dalej podziwialiśmy Valdštejnska zahrada - ogrody Wallenstaina . W głównym miejscu na ogrodu znajduje się fontanna z brązu. Za nią zaczyna się aleja rzeźb, które przedstawiają postaci z mitologii greckiej. Atrakcją ogrodu jest bogata flora i fauna. Mieliśmy okazję spotkać pawia, który dumnie spacerował wąskimi alejkami. Plac Wallensteina z przylegającym do niego ogrodem jest dziś siedzibą senatu.















Po urokliwym spacerze skierowaliśmy się w stronę Rynku, skąd dotarliśmy na Malą Stranę - dzielnicę Pragi. Do 1784 było to samodzielne miasto położone u stóp praskiego zamku, na lewym brzegu Wełtawy. W odróżnieniu od Starego Miasta, na praskiej Malej Stranie czekały na nas strome uliczki, schody, a także wspaniałe ogrody pałacowe. Różnorodnością barokowych fasad Malá Strana przypomina bajkową scenografię, równocześnie jednak jest to dzielnica rezydencyjna, w której mieszczą się instytucje rządowe i państwowe, ambasady i zagraniczne placówki dyplomatyczne. Tutaj mając chwilę przerwy każdy mógł się posilić czy dokonać zakupu pamiątek.


Po chwili wytchnienia wróciliśmy do zwiedzania. Obejrzeliśmy fragment Kampy- zwanej "praską wenecją" - a to ze względu na malownicze domki i młyny, których mury wyrastają wprost z wody.






Następnie udaliśmy się na relaksujący rejs statkiem po Wełtawie. Odpoczywając mogliśmy oglądać i podziwiać cudowne widoki Pragi i jednocześnie słuchać niezwykle ciekawych, niejednokrotnie intrygujących opowieści przewodnika.


Po rejsie czekała na nas ostatnia atrakcja architektoniczna Pragi - Most Karola. Most Karola to najbardziej rozpoznawalny znak Pragi. Nie można go ominąć będąc w Pradze. Zachwyca nie tylko sam most, ale również roztaczające się z niego widoki. Poczuliśmy się jak w bajce patrząc na czerwone dachy kamieniczek, wieżyczki bram, kościołów i wzgórze z Zamkiem Praskim. Praski most Karola to jeden z najpiękniejszych średniowiecznych mostów w Europie. Słynny most ma ponad 500 metrów długości i prawie 10 metrów szerokości. Jest to najstarszy zachowany most kamienny świata o tej rozpiętości przęseł. Początkowo nazywano go Kamiennym lub Praskim Mostem. Nazwa Most Karola przyjęła się dopiero od mniej więcej 1870 roku. Do 1741 roku był jedynym mostem na Wełtawie w mieście.






W drodze powrotnej do autokaru zobaczyliśmy Plac Wacława - jest to główna arteria praska, zarówno w dzień, jak i w nocy tętniąca życiem kulturowym, towarzyskim oraz handlowym; oraz Pałac Lucerna - kompleks zabudowań mieszczący się w centrum Pragi, w jego skład wchodzi Wielka Sala, Kino Lucerna, Pasaż Handlowy z ekskluzywnymi markami światowych projektantów oraz bar muzyczny. W pałacu umieszczona jest rzeźba Koń Davida Černého


Zmęczeni, ale usatysfakcjonowani, wróciliśmy do hotelu na kolację. Jak się okazało - nie był to koniec atrakcji. Około godziny 21 wyjechaliśmy na niesamowity seans - widowisko, które miało miejsce o godzinie 22. Było to widowisko z głównym udziałem Křižíkovej Fontanny. Fontanna została zbudowana z okazji jubileuszowej wystawy w roku 1891, a jej dzisiejszy wygląd zawdzięcza rekonstrukcji przeprowadzonej o 100 lat później.




Jest unikatem w skali europejskiej. Swoją unikalność fontanna zawdzięcza kilkunastu wodnym obiegom instalacji zasilanym przez 50 pomp i zakończonych przez ponad trzy tysiące dysz. Efekty świetlne wytwarza 1248 podwodnych reflektorów różnych barw, które są w stanie wytworzyć całą gamę różnorakich barw. Basen ma rozmiary 25x45 metrów, ma pojemność 1650 metrów sześciennych wody. Do dalszych ciekawostek należy, iż cała instalacja wodna ma długość ponad dwóch kilometrów. Dźwięk zabezpiecza 55 głośników. Cały program fontanny jest sterowany przez komputer. Muzyka wykorzystana w trakcie pokazów jest różnorodna - klasyczna, filmowa, rozrywkowa.


Nasza grupa miała możliwość obejrzenia pokazu : Message for you – music from the films Cast Away, Message in a Bottle.


Patrząc na to widowisko mieliśmy wrażenie, że fontanna żyje własnym życiem i po prostu stara się zrobić wszystko, by zachwycić publiczność. Efekty wizualne zaspokoiły najbardziej wybredne artystyczne dusze. Pełni wrażeń wróciliśmy do hotelu – to był już naprawdę ostatni punkt tego dnia.







Trzeciego dnia po śniadaniu spakowaliśmy walizki i udaliśmy się w drogę powrotną do domu. Podróż jednak była szczegółowo zaplanowana. Najpierw pojechaliśmy do Muzeum Techniki. Najbardziej rozpoznawalną i robiącą największe wrażenie jest jego część dotycząca środków transportu. Olbrzymia sala wypełniona zabytkowymi samochodami, lokomotywami, rowerami, motorami i samolotami spodobała się nie tylko nam - chłopakom. W części motoryzacyjnej znajdował się też elegancki wagon restauracyjny, a nawet urządzono tam cały dworzec kolejowy. W innych pomieszczeniach można podziwiać stare zegary, sprzęty domowe i biurowe. Były też działy poświęcone chemii, górnictwu, astronomii, drukowi, fotografii. Wystawa była imponująca. Spędziliśmy w muzeum kilka godzin, a wielu działów nie zdążyliśmy zwiedzić.


Kolejnym punktem programu był Wyszehrad - Vyšehrad – wzgórze na terenie dzisiejszej Pragi, na prawym brzegu Wełtawy, gdzie w XVII wieku Habsburgowie na wzgórzu utworzyli garnizon. Ze wzgórza rozciąga się przepiękna panorama Pragi i Wełtawy. Do zamku można dostać się pokonując jedną z bram – Bramę Tabor, Bramę Leopolda lub Bramę Špička. Zamek otoczony jest bogatym w posągi z piaskowca Parkiem Wyszehradzkim, a graniczy z nekropolią, na której spoczął m.in. Vaclav Havel, prezydent Czech. Na wzgórzu znajdują się też dwa najstarsze obiekty Vyšehradu – rotunda św. Marcina oraz kościół św. Piotra i Pawła. Niestety to już był ostatni punkt programu naszej wycieczki. Po raz ostatni zasiedliśmy w autokarze. Wszyscy bezpiecznie wróciliśmy do domów. Praga jest przepiękna. To, co urzeka nas najbardziej : na każdym kroku można odnaleźć kawałki miast, które lubimy – ulice z klimatycznymi budynkami a`la Barcelona, widoki z mostów jak w Paryżu, eleganckie ulice handlowe prawie jak w Londynie. Najlepsze jest jednak to, że pomimo podobieństw, Praga ma swój charakterystyczny styl, który sprawia, że nie jest to kolejne miasto „takie jak reszta”. Stolica Czech jest szalenie różnorodna, miejscami bardzo nowoczesna, a chwilami zatrzymana w czasie. Mieszają się w niej style, języki turystów całego świata. Zachwyca zieleń, architektura i ogrom teatrów, galerii, wystaw.














Mały wyjazd zaowocował głębokim uczuciem. Z pewnością kiedyś tam wrócimy.














Włoskie espresso







W dniach 29 maja do 5 czerwca wraz z naszą klasą 2b oraz klasą 2e i Panią Elżbietą Zioło, Panią Iwoną Szymańską, Panią Kingą Paulewicz-Sopalą odwiedziliśmy Słoneczną Italię.






Nasza podróż rozpoczęła się o godzinie 6 rano i trwała około 13 godzin. W czasie przejazdu zatrzymywaliśmy się w takich krajach jak Czechy i Austria. Po dotarciu na miejsce zakwaterowaliśmy się w okolicach Werony, gdzie mieliśmy okazję po raz pierwszy spróbować typowych włoskich smaków.









Następnego dnia zwiedzaliśmy Weronę, gdzie zobaczyliśmy m.in. Dom Julii, Plac Erbe, Pałac Scaligierich i wiele innych. Tutaj też mogliśmy spróbować tradycyjnej włoskiej pizzy i przespacerować się po malowniczych uliczkach. Pełni wrażeń udaliśmy się na obiadokolację i nocleg w pobliżu Rimini. Po przyjeździe wybraliśmy się na spacer nad morze, gdzie bardzo miło spędziliśmy czas, pływając.























Kolejną atrakcją był Asyż. Pomimo upału nie dało się nie zachwycać pięknymi dziełami sztuki, które kryła w sobie Bazylika św. Franciszka. Szczególną uwagę wszystkich zwiedzających zwróciły dzieła włoskiego artysty Giotto. Freski znajdujące się w Kościele Górnym Bazyliki przedstawiały życie św. Franciszka porównane do żywota Chrystusa. Jako pierwszy artysta zaczął stosować perspektywę. Odwiedziliśmy również Kościół św. Klary, rynek i Oratorium św. Franciszka. Później udaliśmy się na nocleg w okolice Rzymu.


















Czwartego dnia zaplanowane mieliśmy zwiedzanie pięknego, antycznego Rzymu. Rozpoczynając od Koloseum, przez Forum Romanum, kończąc na Panteonie mogliśmy podziwiać niesamowite budowle wzniesione przez starożytnych mieszkańców miasta. Zaskakiwały nas ich olbrzymie rozmiary i trwałość surowców, z których zostały wykonane bez użycia nowoczesnych technologii.















Następnego dnia odwiedziliśmy dwa miejsca na raz- jedną nogą byliśmy w Rzymie, a drugą w Watykanie. Odwiedzenie Bazyliki św. Piotra było duchowym przeżyciem, które napełniło nas wiarą. Mogliśmy zobaczyć m.in. grób św. Jana Pawła II oraz Pietę. Stamtąd pojechaliśmy do hotelu w okolicach Chianciano Terme.












Kolejnym celem była Florencja. Podczas spaceru po mieście mogliśmy zobaczyć Santa Croce, Santa Della Signoria i przepełniony biżuterią Most Złotników. W Katedrze Santa Maria del Flore przyglądaliśmy się zobrazowanemu na kopule piekłu i rajowi opisanym w „Boskiej Komedii” Dantego. Byliśmy także przy Starym Targu i Dzwonnicy. Po zakończonym zwiedzaniu udaliśmy się do autokaru, którym przejechaliśmy do hotelu nieopodal Padwy.
























Siódmego i zarazem ostatniego dnia naszej wycieczki zaplanowane mieliśmy zwiedzanie Wenecji. Do centrum miasta dostaliśmy się tramwajem wodnym. Po przepłynięciu kanału oglądaliśmy Bazylikę św. Marka, Wieżę Zegarową, Most Rialto, Pałace Prokurii oraz wiele innych. Po tym udaliśmy się do autokaru i wyruszyliśmy w kierunku Polski.










Niewiele było osób, które potrafiło oprzeć się urokowi Włoch. To właśnie tam powstały dzieła sztuki i literatury o światowym znaczeniu. To tam istniały największe i najbardziej znaczące imperia starożytnego i średniowiecznego świata. To tam skosztować mogliśmy najlepszej pizzy i makaronów.


Włochy, niepozorne, tajemnicze, kształtem przypominające but, są w rzeczywistości krajem niezwykle różnorodnym, bogatym i fascynującym.




Nasza wycieczka przepełniona atrakcjami, była intensywna i bogata w doznania jak prawdziwe, włoskie espresso.






















Bruksela








W tym roku szkolnym Maczek wybierze się do Brukseli! Z czego słynie stolica zjednoczonej Europy? Przede wszystkim przybywając w to miejsce należy udać się na Plac Jourdan i skosztować tradycyjnych belgijskich frytek, podawanych z najróżniejszymi sosami.










Sercem miasta jest bez wątpienia Grand Place otoczony wytwornymi, mieniącymi się złotem, kamienicami.









Spacerując po Starym Mieście koniecznie trzeba odwiedzić Mannekena Pis – figurkę sikającego chłopczyka. Naprzeciwko rzeźby należy wejść do Leonidasa, skosztować słodkiego gofra i zakupić belgijskie czekoladki.


Bruksela jest siedzibą wielu instytucji Unii Europejskiej.



















Warto zobaczyć, przynajmniej z zewnątrz, okazały gmach Komisji Europejskiej. Ciekawym wydarzeniem na pewno będzie wizyta w Parlamencie Europejskim, gdzie spotkać można posłów ze wszystkich krajów UE.







Szczególnie eleganckim miejscem jest XIX-wieczna królewska galeria handlowa z ekskluzywnymi butikami i kawiarenkami. Miłośnicy komiksów będą bardzo zadowoleni, jeśli udadzą się do muzeum poświęconemu tej tematyce. Zachwyceni mogą być też ci, którzy zwiedzą muzeum instrumentów.




Parę kilometrów od centrum podziwiać można Atomium – monumentalny model atomu, z którego podziwiać można panoramę Brukseli. W pobliżu znajdują się parki i ogrody, spośród których wyróżnić należy ogród japoński i ogrody królewskie.



















100 kilometrów na zachód od stolicy Europy leży Brugia – zabytkowe miasto przypominające włoską Wenecję. Brugię najprzyjemniej zwiedza się pływając po kanałach łódkami. Nie sposób wrócić z tego miejsca bez tradycyjnych koronek. Tutejsze sklepiki kuszą różnorodnością i bogatym asortymentem.




Bruksela to miasto wielu kultur. Zaprasza, a jednocześnie kusi swą różnorodnością. W tym roku kierunek- Belgia… J




1 komentarz: